poniedziałek, 19 lutego 2018

Julian Ochenduszko o zaletach "Przyjaznej Edukacji".



Zofio, Janie - prawdziwe skarby podkarpackiej edukacji - dziękuję za pokazanie mi swojego pomysłu na PRZYJAZNĄ EDUKACJĘ. Popieram go sercem i moim skromnym doświadczeniem pedagogicznym - nauczyciela szkoły średniej i wykładowcy różnych form doskonalenia nauczycieli. Wasza idea ma charakter humanistyczny, zachęca do "gromadzenia się" wszystkich, którym bliska jest edukacja wspierająca harmonijny  rozwój uczniów, nauczycieli, szkół,  w poczuciu radości, szacunku i zjednoczenia.  
Mnie Wasz pomysł interesuje z jeszcze innego powodu - demokratyzacji edukacji. Po odzyskaniu wolności mało miejsca poświęciliśmy dostosowaniu różnych instytucji do zasad demokratycznego ustroju. Także mało działań i zmian poświęcono demokratyzacji oświaty. Nie chodzi tu o jej upolitycznienie! Dominacja: programów nauczania, nauczycieli, sztywne systemy kontroli i oceny pracy uczniów i nauczycieli itp. nie sprzyjają wszechstronnemu wykorzystaniu idei demokratycznych w szkole. Podejmowane próby różnych innowacji (np. praw dziecka) są wciąż fragmentaryczne i nie dość spójne. Wasz pomysł Przyjaznej Edukacji  jest szerszy, ale zawiera w sobie zasady szkoły demokratycznej i to go dodatkowo czyni ważnym dla naszego kraju, dla krajów demokratycznych.
Bardzo ważną cechą Waszego pomysłu jest jego oddolny charakter, gromadzenie się wszystkich, którzy są zainteresowani taką edukacją, bądź mają już w niej swoje osiągnięcia.
Pokażmy, że chcemy takiej edukacji, że chcemy ją poznawać i wypróbowywać.
Wasz pomysł jest jednocześnie zachętą do autorefleksji nad własnym nauczaniem i wychowaniem. Może dla wielu z nas nauczycieli jest to okazja do ucieczki od zrutynizowanego, sformalizowanego życia w szkole i ożywienie go tymi energetycznymi ideami, ideami odwiecznych ludzkich pragnień? 
Dla mnie - biologa- Wasza idea jest bliska z jeszcze innego powodu - akceptacji dla różnorodności - talentów, możliwości, osiągnięć, aspiracji uczniów - wychowanków. Uczenie totalne jest mało skuteczne poznawczo, a mniej jeszcze wychowawczo. Dlatego od wielu lat propagowałem ideę różnicowania wymagań (treści nauczania). Bez takiego zróżnicowania wciąż będziemy skazani na niespełnianie przeambicjonowanych programów.
            Mam świadomość, że tak bogata poznawczo, emocjonalnie i społecznie edukacja, może pełniej rozwijać się w mniejszych zespołach uczniowskich, a będzie utrudniona w klasach przeludnionych, to jednak i tam jest możliwa. 
Namawiam do nieskrępowanego formalnie, przyłączania się do grona zwolenników Przyjaznej Edukacji, bo jest w niej miejsce dla każdego. Proponuję dwa sposoby wyrażania: drogą elektroniczną swojej przynależności do tego grona poprzez wypełnienie prostego formularza i wyrażenie własnych refleksji, bardzo krótkich, dowolne do "Księgi Przyjaciół Przyjaznej Edukacji".
Prośba, zamiast zakończenia!  Jeżeli uznacie za właściwe - proszę przyjmijcie mnie do grona 'Przyjaznej Edukacji". Jestem bowiem bezstronnym świadkiem Waszej pracy w duchu takiej edukacji. Ponadto moje ostatnie lata popularyzacji innowacji pedagogicznych poświęciłem „Ocenianiu Kształtującemu", które jest bardzo dobrym przykładem "Przyjaznej Edukacji". A najważniejsze, że nasza współpraca edukacyjna w Waszej Firmie, zrodziła naszą serdeczną przyjaźń. 

                           Z wyrazami poparcia i szacunku    Julian Ochenduszko
Bydgoszcz 30.01. 2018r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz